niedziela, 17 lipca 2016

Dziewczyna w kapturze

               Nazywam się Meria Eres Adain, prowadzę zwykłe życie w podziemiach Courscant. Jestem jedną z kelnerek w barze ''Spance Stars''. Jestem nikim, niezauważalną myszką. Nikt nie wie o moim istnieniu, dla nikogo się nie liczę... Może oprócz mojej nowej przyjaciółki. Ahsoka Tano. Była niegdyś padawanką Jedi, ale odeszła po tym jak bezpodstawnie została oskarżona o zamach na rodzinną świątynie. Znam Ahsokę od pięciu miesięcy, przyszła do Spance Star w sprawie pracy. Była Jedi, a pracuje teraz na minimalnej stawce w obskurnym barze. Współczuję jej, ale to dzięki niej mój świat nie jest już taki bezsensowny. Ahsoka całe życie przestrzegała milion zasad, ale teraz kiedy to ona rządzi swoim losem imprezuje codziennie. Mieszkamy razem w moim małym mieszkaniu niedaleko baru. Ahs dokłada się do czynszu, więc teraz mamy więcej oszczędności.
            Kiedy pierwszy raz spotkałam Sokę poczułam, że coś mnie do niej przyciąga. Obserwowałam ją jak rozmawia z Rickiem właścicielem baru. Kiedy Rick przywołał mnie gestem dłoni nie wiedziałam o co chodzi. Dziewczyna nie wyglądała na osobę chodzącą po takich miejscach jak to. Była zbyt dostojna? Nie wiem czy to dobre określenie. Szef przedstawił mi Ahsokę jako nową kelnerkę. Ucieszyłam się z dodatkowej pomocy, ale czułam dziwną ''energię'' otaczającą togrutankę. Po całym dniu pracy, kiedy wychodziłam z baru wraz z nową. Odezwała się do mnie.
 - Byłaś kiedyś Jedi? - Jej pytanie mnie zatkało. Czy byłam Jedi? Nigdy w życiu nie widziałam Jedi, a co dopiero być jednym z nich. Nie rozumiałam skąd taki pomysł. Spojrzałam na nią jak na dziwaka a ona wytłumaczyła.
 - Jesteś wrażliwa na moc - Wiedziałam co to oznacza. Dzieci wrażliwe na moc były brane w wieku do sześciu lat do świątyni. Natomiast nigdy nie przypuszczałam, że mogłabym być jednym z takich dzieci. Uznałam Ahsokę za wariatkę i po prostu chciałam odejść.
 - To co czujesz to moc. Wzywa cię do mnie, bo ja także jestem na nią wrażliwa. Byłam Jedi, ale odeszłam - powiedziała. Zatrzymałam się w pół kroku. Była Jedi? Stoję przed byłą mistrzynią Jedi?
 - Byłam padawanką - dodała i obróciła się do mnie plecami rozglądając po ulicy. - Jest tutaj jakiś tani motel?  
              Nie wiem czemu to zrobiłam, ale zaproponowałam jej, żeby zatrzymała się u mnie jakiś czas. W mieszkaniu opowiedziała mi o mocy, zakonie, swoim mistrzu i przyjaciołach. A na końcu o tym w jaki sposób odeszła. Było mi jej żal za to co ją spotkało. Nie mogłam uwierzyć, że ludzie naprawdę mogli uwierzyć w te wszystkie kłamstwa. A to, że we wszystko wrobiła ją przyjaciółka było według mnie najgorsze. Ahsoka mimo całego bólu jaki ją spotkał nie poddawała się. Nie miała żadnego celu, nie wiedziała co będzie dalej, ale jej to nie obchodziło. Zaprzyjaźniłyśmy się bardzo szybko. Soka nie wiedziała nic o życiu zwykłych ludzi. Czasami było to śmieszne. 
            Kiedyś żyłam samotnie, nie miałam przyjaciół. Razem z pojawieniem się togrutanki zyskałam nie tylko najlepszą przyjaciółkę, ale także innych. Ahsoka szybko zaprzyjaźniała się z różnymi osobami. Ja zawsze znajdowałam nieodpowiednie towarzystwo w przeciwieństwie do niej. To, że Ahsoka była Jedi stało się naszą tajemnicą tak samo wiadomość, że jestem wrażliwa na moc. 

















 by Meria Eres Adain

5 komentarzy:

  1. I jestem! :D
    Świetny pierwszy wpis! :D Będę czekać na nastepne bo super piszesz.
    Pozdrawiam :)
    NMSBZT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba wpis :)
    Są nieliczne błędy, ale ja na początek nieźle.
    Czekam nn!
    NMBZT i do następnego, May Solo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hey, jestem znowu :)
      Prosiłaś, żebym skomentowła bardziej szczegółowo, więc;
      a) błędy - w jednym, dwóch miejscach były drobne powtórzenia. Oprócz tego "Moc" jako nazwę własną piszemy wielką literą.
      b) fabuła - bardzo mi się podoba. Niecodzienna, oryginalna, ciekawa. Jestem ciekawa jak to się rozwinie.
      Ogółem jak na początkującą blogerkę pisanie idzie Ci świetnie, a błędów wyłapałam niewiele. Akcja jest, a przynajmniej wygląda jakby była przemyślana, a blog nie jest o niczym jak czasami.
      Czekam z niecierpliwością na next :)
      M.S.

      Usuń
  3. Wpadam, czytam i piszę koma.
    Jak na początkującą Blogerke, to bardzo dobrze Ci idzie pisanie. Podoba mi się taki tok wydarzeń. Mało osób pisząc dalsze losy Ahsoki, robi to e taki sposób. (przynajmmiej ja tak zauwarzyłam). Z niecierpliwością czekam na nexta 😃😃.
    NMBZT Florence.😄

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpadam, czytam i piszę koma.
    Jak na początkującą Blogerke, to bardzo dobrze Ci idzie pisanie. Podoba mi się taki tok wydarzeń. Mało osób pisząc dalsze losy Ahsoki, robi to e taki sposób. (przynajmmiej ja tak zauwarzyłam). Z niecierpliwością czekam na nexta 😃😃.
    NMBZT Florence.😄

    OdpowiedzUsuń